Robię eksperyment na otwartym organizmie. Czy też raczej otwartym umyśle, na mózgu moim. Bo żeby ten eksperyment na sobie samej przeprowadzić, musze mieć wyjątkowo otwarty umysł i nie bać się go zaśmiecić.
Otóż w bibliotece, w której akurat byłam w ramach obowiązków służbowych, dostrzegłam książkę, którą wydało wydawnictwo Harlequin. Czytaj dalej